Obecność obrządku wschodniego na ziemiach Polski jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów w polskiej historiografii. Złożyło się na to wiele przyczyn. Już bowiem u samego zarania naszych dziejów zaczęły ścierać się ze sobą dwie tendencje. Jedna z nich to naturalna dążność polskich plemion do adaptacji zrozumiałego dla nich piśmiennictwa i kultury słowiańskiej, obejmującej kraj Wiślan — pod wpływem misyjnej działalności Św. braci Cyryla i Metodego. Druga — to latynizująca presja rozwiniętych pod względem organizacyjnym sąsiadów, szczególnie Niemców, dążących do rozszerzenia wpływów poprzez misyjna działalność.
Z czasem tej drugiej tendencji, ze względów przede wszystkim politycznych, zaczął coraz częściej podporządkowywać się polski dwór książęcy. Dążność ta z jednej strony podyktowana była koniecznością zneutralizowania agresywności sąsiadów poprzez zademonstrowanie „wspólnoty wiary”, z drugiej zaś, poszukiwaniem oparcia w biskupie Rzymu, który będąc szafarzem władzy, mógł polskiego księcia wynieść do godności króla, stawiając go tym samym w rządzie władców — suwerenów. W ten sposób „racja stanu” zadecydowała zarówno o dalszych losach Polski, jak też o tym wszystkim, co podawane było dla potomnych w źródłach pisanych. Kroniki tego okresu są bowiem bardzo oszczędne w opisywaniu wszystkiego tego, co dotyczyło bizantyńskiego obrządku. Do dziś bowiem słyszy się nieraz, że prawosławie jest zjawiskiem dla polskiego narodu obcym, powstałym z rozbiorów, a więc ściśle połączonym z zaborczą Rosją, tym bardziej, że Rosja carska wykorzystywała istotnie ideę panslawizmu, w tym także i działalność Cyryla i Metodego, jako instrument swojej polityki. Jednakże polityka ta równie dotkliwie godziła w interesy Polski, jak i Kościoła prawosławnego na polskiej ziemi.
Obecnie coraz więcej historyków — badaczy sięga do naszych korzeni, starają się ze strzępków tego, co jest zachowane, odtworzyć naszą zamierzchłą przeszłość również i w interesującym nas temacie obecności obrządku bizantyjskiego na ziemiach polskich. „Twierdzą dziejopisarze nasi, że jeszcze przed przyjęciem wiary świętej przez Mieczysława I w 966 r., religia chrześcijańska już w Polsce znana była”. Według Naruszewicza: „W Krakowie był już z dawna Kościółek chrześcijański, dozwolony dla Morawów chrześcijan słowiańsko — łacińskiego obrządku, którzy uchodząc od okrucieństwa wrogów pogan, do Wielkiej Chrobacji, a teraźniejszego po części województwa Krakowskiego udawali się. Wieść na podaniu oparta niesie, że był to kościółek św. Krzyża na Kleparzu, od najdawniejszych czasów kościołem słowiańskim zwany”. Tak więc, nieistniejący już obecnie kościółek ze współczesnego placu słowiańskiego, przenosi nas w zamierzchłe czasy sprzed chrztu Polski, kiedy to wskutek misyjnej działalności Cyryla i Metodego, obrządek wschodni zaczął przenikać z Państwa Wielkomorawskiego do Kraju Wiślan.
Święci bracia, zwani „Oświecicielami Słowian”, stworzyli słowiański alfabet i staro-cerkiewno-słowiańskie piśmiennictwo, wprowadzili ten język do nabożeństw, tłumacząc Pismo Święte z języka greckiego. Rozpoczęli chrystianizację pogańskich plemion słowiańskich. Stworzony przez nich język, do dnia dzisiejszego jest liturgicznym językiem Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Istnieje teza, a jako taka, mająca swych zwolenników, jak i przeciwników, według której Mieszko I w chwili przyjęcia przez Polskę chrztu, był już chrześcijaninem obrządku wschodnio-słowiańskiego. W „Żywocie Metodego” (Lwów 1864 r.) można przeczytać: „Pogański książę bardzo potężny, siedząc w Wiślach urągał chrześcijanom i szkody im wyrządzał, posławszy więc do niego rzekł Metody: dobrze byłoby, gdybyś się dał ochrzcić dobrowolnie na owej ziemi, bo inaczej będziesz wzięty w niewolę i zmuszony przyjąć chrzest na ziemi cudzej, wspomnisz moje słowa! Tak się też stało”.
Kroniki Galla i Thietmara także dają w tej materii podstawę do pewnych wniosków. Gall przekazuje, że Mieszko będąc od urodzenia ślepym „przejrzał” w czasie „postrzyżyn”. Otóż chrzest w języku greckim nazywa się „fotimos”, czyli „przejrzenie”, zaś w czasie jego celebracji istnieje rytuał „postrzyżyn” włosów, zachowany zresztą u prawosławnych do dnia dzisiejszego. U Thietmara zaś Mieszko nie jest wprost nazwany poganinem, a Dobrawa zamiast go uczynić chrześcijaninem, myśli tylko, aby go „ze sobą połączyć w wierze”. Powyższe uzupełnić można pierwszymi stronicami Kroniki Krasińskich, gdzie jest mowa, że św. Metody ochrzcił księcia w Polsce, a księciem tym mógł być Mieszko.
Również odkrycia archeologiczne w Ostrowi Lednickim, Łęknie koło Żnina, Grzegowicach, Przemyślu oraz rotundy św. św. Feliksa i Adaukta na krakowskim Wzgórzu Wawelskim świadczą, że budowle te można przyporządkować do najstarszych ośrodków chrześcijańskiego kultu, istniejącego już za czasów Mieszka I i posiadających wschodni charakter.
Świadczą o tym:
- resztki baptysterium, w którym dokonywano chrztu,
- resztki ściany, oddzielającej część główną świątyni od prezbiterium na wzór wschodniego ikonostasu,
- dwie absydy, odpowiadające wschodnim pomieszczeniom zwanym diakonnikami. Szczególnie dwa ostatnie punkty zgodnie z opinią prof. K. Józefowiczówny, świadczą o dużym wpływie obrządku wschodniego….
Na podstawie dokumentu fundacyjnego biskupstwa praskiego, utworzonego przez Bolesława II Pobożnego, można określić granice archidiecezji św. Metodego po podboju Wiślan — Chorwatów przez Wielkie Morawy. Granicą tą były na wschodzie Bug i Styr, należał do niej również Kraków z prowincją Wag, znajdującą się po południowej stronie Tatr.
Za panowania Świętopełka (875 – 894) papież Stefan VI w roku 885 potępił obrządek słowiański, wskutek czego koło 888 roku duchowieństwo słowiańskie wypędzono z Moraw. Według Lanckorońskiej wtedy to właśnie Nitrzański biskup Gorazd przybył do Polski, przenosząc swą metropolię do Krakowa, zaś M. Gumplowicz podkreśla, że „nie ma nigdzie śladów osobnego założenia biskupstwa krakowskiego”. Znaczyłoby to, że nie było ono nowym biskupstwem, lecz tylko biskupstwem nitrzańskim, które czasowo zmuszone było przenieść się w bezpieczne miejsce. Jeżeli zauważymy, że „katalog biskupów krakowskich” na początku wymienia Prochora, biskupa o typowo słowiańskim imieniu, to nie można wykluczyć tezy, że metropolia krakowska może być kontynuatorką cyrylo-metodiańskiej metropolii morawskiej. Pomimo „dyskrecji” źródeł pisanych, możemy wyłonić z nich wzmianki świadczące o obecności na ziemiach Polski obrządku wschodniego, aż do XIII w. Oto w hymnie żałobnym, przytoczonym przez Galla jest apel, aby śmierć Bolesława opłakiwana była przez wszystkich „Latinorum et sla Vorum”. Tenże Gall notuje, że Kazimierz Odnowiciel po zwycięstwie nad buntownikami, biorącymi udział w tzw. „reakcji pogańskiej”, którzy „od wiary katolickiej odchyliwszy się (…) Boże świątynie zagarnęli”, zwraca się do swojego wojska: „Oto dzień od dawna oczekiwany. Pokonawszy tylu fałszywych chrześcijan, już bezpiecznie walczcie z poganami”. Jacyż to „fałszywi chrześcijanie” mogli znajdować się w owym czasie na ziemi polskiej?
Analizy wymaga także historia Wiślicy, która będąc wielkim i sławnym grodem, zniszczona została na przełomie XI i XII w. Odkryto tam w czasie prac wykopaliskowych misę chrzcielną z IX w., kościół z X w. i kaplicę grobową z XI w., a także ślady dokonanego w XII w. zatarcia jakichś napisów, które umieszczone były na płycie posadzkowej pod kolegiatą. Według Z. Wartołowskiej „odnosi się wrażenie, jakby ówczesnym kronikarzom zależało na zatuszowaniu przeszłości Wiślicy. I nie tylko kronikarzom”. Dzieło całkowitej latynizacji Kościoła w Polsce zostaje zakończone w XIII w. W XIV w. następuje nowa fala wpływu prawosławnych. Kazimierz Wielki, którego żona Anna Aldon była córką Gedymina, księcia litewskiego, chrześcijanina obrządku prawosławnego, włącza do Polski w roku 1352 Ruś halicko-włodzimierską, Jagiellonowie zaś Ukrainę i Białoruś. W obrębie Rzeczypospolitej znalazły się obszary o zdecydowanej przewadze ludności prawosławnej. Państwo polskie zyskuje nową, złożoną strukturę polsko-litewsko-ruską, a zatem katolicko-prawosławną. Sam zresztą Władysław Jagiełło był synem Olgierda i drugiej jego żony Julianny, córki Aleksandra Michajłowicza, wielkiego księcia Tweru. Władysław Warneńczyk i Kazimierz Jagiellończyk byli synami czwartej żony Jagiełły — Zofii Holsztańskiej, ruskiej siostrzenicy Witolda, księżniczki kijowskiej. Epoka Kazimierza Wielkiego, w szczególności układ wyszehradzki z roku 1338 wpisuje prawosławie w pejzaż państwa wielonarodowościowego. W roku 1415 wielki książę litewski Witold powołuje, a konstantynopolski patriarcha ekumeniczny legalizuje, metropolię litewską. W trzydzieści lat później Władysław III Warneńczyk zrównuje w prawach duchowieństwo prawosławne z rzymskokatolickim.
Poczynając od XIV w. obecność prawosławnych zaznacza się także w Krakowie. Wynikało to ze szczególnej roli naszego grodu jako stolicy, pełniącej funkcję ważnego ośrodka na handlowym szlaku wschód-zachód, a także kulturalnego i naukowego centrum wschodniej Europy. Królowa Jadwiga, która sama czytała ponoć Biblię słowiańską, funduje dla słuchaczy Akademii Krakowskiej tzw. Bursę ruską, która według wszelkiego prawdopodobieństwa posiadać musiała także swojego kapłana obrządku wschodniego. Jak pisał Ambroży Grabowski w swoim historycznym opisie miasta Krakowa z 1886 r. „Kościółek Świętego Krzyża na Kleparzu, który starością swoją upadł: ten zaś, którego opustoszałe mury jeszcze za naszych czasów widzieć było można, daleko późniejszej był fundacji, w miejscu pierwszego najprzód przez królową Jadwigę wystawiony; a gdy pożarem w r. 1584 zniszczał, Jan Sroczyński, ławnik wyższego prawa magdeburskiego, w końcu wieku XVII za Jana III na nowo go z opustoszenia wywiódł”. Zatem oprócz „bursy ruskiej” istniał także kościółek św. Krzyża na Kleparzu „od najdawniejszych czasów kościołem słowiańskim zwany”. Jeżeli wziąć pod uwagę fakt, że pierwszy druk starosłowiański Psałterza ukazał się około r. 1491 właśnie w Krakowie, a drukarnia Fioli Szwajpolta wydała w roku 1491 dalsze liturgiczne księgi cerkiewno-słowiańskie, takie jak „Ośmiogłaśnik” i „Czasosłow”, to obecność prawosławnych osób duchownych i życia religijnego prawosławnego, wydaje się więcej niż prawdopodobne.
Rok 1499 niesie ze sobą dalsze przywileje nadane prawosławnym przez Aleksandra Jagiellończyka. Z obrządkiem tym związany był przez żonę Helenę, córkę Iwana III. Przywileje te są kontynuacją tolerancyjnej królewskiej polityki wyznaniowej oraz podstawą stabilności i potęgi Państwa Polskiego. Tę stabilność rozbija Unia Brzeska z roku 1596, która według słów prof. Jaremy Maciszewskiego „wpłynęła decydująco na powstanie i rozwój procesu dezintegracji wewnętrznej wielonarodowościowej i wielowyznaniowej Rzeczypospolitej”, albowiem „po wprowadzeniu Unii Brzeskiej pozostali wierni religii ojców nie tylko chłopi i mieszczanie, lecz także szlachta. Na zjazdach szlacheckich energiczną akcję w obronie religii prawosławnej prowadziła szlachta, i to nie tylko prawosławna, protestancka, ale także katolicka”. W ten sposób proces latynizacji Kościoła w historii Polski dopełnia się po raz drugi. Ostatnim prawosławnym metropolitą w Rzeczypospolitej był Antoni Winnicki, ordynariusz przemyski. Po jego śmierci w 1679 roku w związku z planem unijnym, nie zezwolono już na wybór nowego metropolity prawosławnego. To wydarzenie w połączeniu z konstytucją sejmową z roku 1676 wyraźnie skierowaną przeciw prawosławnym, odcinającą Kościół prawosławny w Polsce od jego zwierzchnictwa kanonicznego i jurysdykcyjnego patriarchy konstantynopolskiego, jest jakby zapowiedzią brzemiennego w skutki dla dalszych losów Rzeczypospolitej — Traktatu Grzymułtowskiego. W roku 1686 powyższy traktat przyznaje państwu moskiewskiemu Zadnieprze z Kijowem oraz poddaje duchowieństwo i wiernych prawosławnych w Polsce zwierzchnictwu metropolity kijowskiego. Artykuł 9 tego traktatu powierza jednocześnie monarsze moskiewskiemu pieczę nad prawosławnymi na terenie Polski.
W roku 1785 prawosławnym biskupem Perejasławskim i Boryspolskim zostaje Sadowski, składając przysięgę wierności Stanisławowi Poniatowskiemu. Staje się to początkiem odbudowy hierarchii prawosławnej. W maju 1792 konstytucja pt. „Urządzenie stałej hierarchii cerkiewnej obrządku greckiego orientalnego nieunickiego w Państwie Rzeczypospolitej Polskie” stanowiła podstawę prawną do powołania nowej hierarchii w składzie metropolity i trzech biskupów. Niestety Targowica i rozbiory przeszkodziły w realizacji tego zamierzenia i zamknęły na 123 lata zarówno dzieje państwowości polskiej, jak i polskiego prawosławia.
W wieku XVIII powstaje w Krakowie unicki monastyr o. o. Bazylianów, a wraz z nim i unicka parafia. Należą do niej również i prawosławni, którzy w pewnych okresach czasu mogli stanowić nawet większość. Wniosek taki można wysunąć z listu unickiego proboszcza, księdza Czerlunkiewicza, który w roku 1874 w liście do Namiestnictwa pisał: „Tutejszej parafii od dawna de facto schizmatyckiej”. Ta „schizmatyckość” mogła odnosić się tylko do wiernych Kościoła prawosławnego. Cerkiew unicka pod wezwaniem Podwyższenia Świętego Krzyża mieściła się przy ul. Wiślnej. W XIX w. unicka parafia odradza prawosławne tradycje w życiu kulturalnym i liturgicznym Krakowa. Ożywia istotne elementy duchowości prawosławnej. Propaguje muzykę cerkiewną, prawosławny sposób sprawowania czynności liturgicznych. W tradycyjnie kulturalnej i inteligenckiej społeczności Krakowa, budzi się cerkiewna samoświadomość. W końcu XIX w. unicka cerkiew zostaje przebudowana. Do zaprojektowania ikon zaproszono Rektora Akademii Sztuk Pięknych — Jana Matejkę i architekta Tadeusza Stryjeńskiego do przeprojektowania wnętrza cerkwi z ikonostasem. W skład „komitetu artystycznego” weszli także: ówczesny proboszcz ks. Jak Borsuk, prof. UJ Marian Sokołowski i dyrektor Muzeum Narodowego prof. Władysław Łuszczkiewicz. „Był to znamienny i wiele mówiący udział przedstawicieli polskiej artystycznej i naukowej społeczności w dziele nadania wnętrzu krakowskiej cerkwi unickiej właściwego prawosławnym tradycjom i prawosławnej duchowości wyrazu” pisze na ten temat prof. Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie Jerzy Nowosielski. Istniejący przy świątyni chór cerkiewny posiada w swoim repertuarze utwory klasyków prawosławnej muzyki cerkiewnej. Unicka cerkiew staje się ambasadorem prawosławnej kultury liturgicznej. Trwa to do I wojny światowej. W okresie międzywojennym znaczenie kulturowe parafii znacznie się zmniejsza. Po II wojnie światowej — ulega całkowitej likwidacji. Wnętrze cerkwi zostało przebudowane, a matejkowski ikonostas zburzony. Cerkiew zajęło rzymskokatolickie zgromadzenia zakonne.
Prawosławna placówka duszpasterska powstała w Krakowie w 1918 roku jako cerkiew garnizonowa Wojska Polskiego. Po I wojnie światowej obszar Polski obejmował tereny na wschodzie i południu zamieszkałe przez ok. 5 mln. Prawosławnych, stanowili oni także poważny odsetek żołnierzy w Wojsku Polskim. Zaistniała zatem potrzeba zaspokojenia ich potrzeb religijnych. Początkowo cerkiew umieszczono w byłej ujeżdżalni koni, obok koszar, przy ulicy Lubicz (1923 r.). Następnie przeniesiono ją do Wielkiej Sali koszar przy placu Na Groblach (1927 r.). W niej ustawiono XIX-wieczny ikonostas ze zlikwidowanej cerkwi w Miechowie uzupełniając go nowymi ikonami pochodzącymi ze starych zbiorów, jak też specjalnie namalowanymi. Parafia stanowiła dekanat diecezji Warszawsko-Chełmskiej Kościoła Prawosławnego w Polsce.
II wojna światowa przynosi dalsze zmiany lokalizacyjne. Pomieszczenia wojskowe przy placu Na Groblach zostają zajęte przez okupanta, a parafia eksmitowana. W poszukiwaniu nowego locum prawosławni zwracają uwagę na budynek byłej synagogi, którą okupant zamienił na warsztaty stolarskie. Zapoczątkowane z właścicielem warsztatu negocjacje doprowadziły do tego, że w roku 1940 obiekt ten uzyskała parafia prawosławna. Po odpowiednich przeróbkach wnętrza i przeniesieniu prawosławnego sprzętu liturgicznego, odbyła się konsekracja świątyni p. w. Zaśnięcia Matki Bożej. Cerkiew prawosławna po dziś dzień mieści się w tym samym budynku przy ulicy Szpitalnej 24. Budynek ten zwany Jordanowskim jest obiektem zabytkowym i pochodzi z XIV wieku. Do XIX wieku był własnością krakowskich mieszczan i kupców. Pod koniec XIX w. został zaadoptowany na synagogę. W 1984 zakończono remont kapitalny i prace rewaloryzacyjne prowadzone na koszt państwa. Uzewnętrzniły one piękno i dużą wartość artystyczną wielu elementów architektonicznych.
W czasie II wojny światowej Kraków stał się rezydencjalnym miastem krakowskiego i łemkowskiego biskupa, który bardzo rzadko odwiedzał swą krakowską stolicę, stale mieszkając w Warszawie. Po wojnie nabożeństwa zaczęły się odbywać tuż po wyzwoleniu, a odprawiali je delegowani duchowni. Pierwszym stałym proboszczem został w r. 1948 ks. kapelan Aleksander Surwiłło. Od roku 1950 aż do śmierci obowiązki proboszcza pełnił ks. prot. Aleksander Czubuk-Podolski, przejściowo w roku 1962 ks. Mikołaj Ościanko. Od grudnia 1962 aż do śmierci w dniu 05.04.1985 proboszczem parafii i dziekanem okręgu krakowskiego był ks. mitrat Eugeniusz Lachocki, absolwent Instytutu św. Sergiusza w Paryżu. Pod koniec lat 60-tych ks. E. Lachocki wraz ze starostą cerkiewnym Michałem Kubickim rozpoczął w bardzo trudnych warunkach kapitalny remont i przebudowę zabytkowego budynku prawosławnej świątyni, przy dużej finansowej pomocy ze strony państwa. Rewaloryzacja obiektu zostaje zakończona w 1984 roku. Poświęcenia cerkwi po kapitalnym remoncie i częściowej przebudowie dokonał obecny metropolita Sawa.
Na szczególną uwagę zasługuje pięknie odrestaurowana sala określana jako gotycka, przedstawiająca duża wartość artystyczną. W sali tej został ustawiony ikonostas — dzieło i dar profesora Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, Jerzego Nowosielskiego. Od roku 1985 proboszczem parafii i dziekanem Dekanatu Krakowskiego był ks. Witold Maksymowicz. Od roku 2004 proboszczem jest ks. Jarosław Antosiuk.
Struktura społeczna parafii
Powstała po I wojnie światowej w Krakowie placówka duszpasterska była dosyć liczna. Do wybuchu II wojny światowej liczebność wiernych szacowano na około 3 tysięcy wojskowych i około pięciuset osób cywilnych. Wśród ostatnich można wyróżnić rosyjskich „białych” emigrantów (około 35 osób), około 150 polskich kolejarzy pochodzących z kresów wschodnich, studentów (około 100 osób) oraz rodziny od dawna mieszkające w Krakowie. Bezspornym faktem jest to, że po II wojnie światowej liczebność parafii znacznie się zmniejszyła. Stało się to za sprawą opuszczenie Krakowa przez garnizon Wojska Polskiego. Biorąc pod uwagę liczebność parafian – cywilnych zauważamy tendencję odwrotną. W latach 40-tych parafia powiększyła się o osoby przybyłe do Krakowa w czasie okupacji niemieckiej. Kolejna fala napływu osób wyznania prawosławnego odnosi się do lat 50-tych i 60-tych i była związana z migracją ludności ze wsi do miast.
Z badań Agaty Maksymowicz wynika, że pod względem struktury społecznej, krakowską parafię tworzyła, w latach 90-tych, biorąc pod uwagę pochodzenie i wykształcenie, inteligencja krakowska. Badaczka przedstawia parafię jako starzejącą się i wysuwa niezbyt optymistyczne prognozy na przyszłość. Dominująca część ówczesnych parafian była po 60-tym roku życia. Prognozy jednak nie znalazły realizacji w znanej nam rzeczywistości. Wręcz przeciwnie, można stwierdzić, iż parafia się rozwija i odmładza, co jest również zauważalne na przykładzie chóru. Powodem tego procesu, moim zdaniem, mogą być przemiany polityczne i społeczne. Rozpad Związku Radzieckiego spowodował liczną emigrację ludności z byłych republik tj.: Białoruś, Ukraina. W większości są to osoby młode i w średnim wieku. Liczna grupa parafian przybyła do Krakowa w poszukiwaniu pracy. Do tej grupy można też odnieść młodzież, która przybyła do krakowskich uczelni na studia, a po ich ukończeniu znalazła w Krakowie pracę. Otwarcie granic państw europejskich, ma również niebagatelne znaczenie w zmianie struktury demograficznej parafii. Międzynarodowe programy wymiany studentów oraz stypendia również sprzyjają temu, że młodzież prawosławna na okres swoich studiów znajduje duchową przystań w krakowskiej parafii.
Wyżej wymienione zmiany przyczyniły się do rozwoju działalności wewnętrznej. Przy parafii działa punkt katechetyczny, w którym dzieci mają możliwość zgłębiania wiedzy teologicznej, zapoznania się z własna wiarą i tradycją. Zajęcia odbywają się w grupach utworzonych zgodnie z wiekiem uczestników. Od 10 lat przy parafii działa Bractwo Młodzieży Prawosławnej. Wzmiankę o powstaniu Bractwa i pierwszych spotkaniach znajdujemy w kronice parafialnej. Członkami Bractwa byli i są kolejne pokolenia miejscowej i przybywającej do Krakowa młodzieży z Podlasia, Łemkowszczyzny a także zza granicy.
Jedną z form działalności Bractwa są cykliczne spotkania organizowane co dwa-trzy tygodnie, na które nieraz przychodzi ok. 30 osób. Są na nich poruszane przeróżne tematy, dotyczące życia liturgicznego, jak i takie, które nurtują młodych ludzi w dzisiejszych czasach. Jednym z zadań Bractwa jest przybliżanie młodym ludziom cerkwi, jednak młodzież nie zapomina o integracji i dobrej zabawie. Większość członków bractwa należy do chóru parafialnego, co jeszcze bardziej konsoliduje i integruje młodzież. Do miłych tradycji należą wspólne „Agapy”, przy herbatce i ciasteczku po nabożeństwie niedzielnym. Takie spotkania dają możliwość bliższego poznania się wszystkich parafian, zarówno tych starszych jak i młodszych. Każdy przybywający z zewnątrz zauważa rodzinny charakter oraz bardzo ciepły klimat panujący w parafii.
Podaję za; Krakowska Parafia Prawosławna, red. J. Skalibowski, Archiwum Parafii Prawosławnej w Krakowie. A. Naruszewicz, Historia Polski, Tom II, pod r. 1046. A. Grabowski, Kraków i jego okolice, Księgarnia D. E. Friedleina, Kraków 1866.Por.; B. Gierlach, Początki Chrześcijaństwa w Polsce, Warszawa 1988, s 41 – 57; Ks. J. Klinger, Nurt słowiański w początkach chrześcijaństwa polskiego[w:] Ks. J. Klinger, O istocie prawosławia, s 365 – 421; S Kętrzyński, O zaginionej metropolii czasów Bolesława Chrobrego, Warszawa 1947; J. Umiński, Obrządek słowiański w Polsce IX‑X wieku i zagadnienia drugiej metropolii w czasach Bolesława Chrobrego, Lublin 1957; J. Widajewicz, Państwo Wiślan, Kraków 1947.K. Józefowiczówna, Z badań nad architekturą przedromańską w Poznaniu, Wrocław 1963. M. Moravia, Sbornik k. 1100 wyroci prichodu byzantske misie na Moravu, Spisy University J. E. Purhyne v Brne, Filozoficka fakulta 102, Praha 1965. M. Gumplowicz, Początki biskupstwa krakowskiego, Warszawa 1908.Katalog biskupów krakowskich, opr. Kętrzyński, Monumenta Polaniae Historica, Warszawa 1971, tom III. Referat doc. Dr Z. Wartołowskiej wygłoszony w Wiślicy 20 maja 1966. A. Maksymowicz, Polski Autokefaliczny Kościół Prawosłąwny – Mniejszość Religijna, jej specyfika i egzystencja na przykładzie Parafii Prawosławnej w Krakowie, Praca Magisterska, UJ Instytut Socjologii, Kraków 1986, s 54.